Pomyślałam sobie właśnie, że fajnie by było iść do kościoła i po wyjściu zagadywać przypadkowych ludzi, czy im się podobało i narzekać na treść psalmów.
Albo rozdawać ankiety, w celach marketingowych, na temat zadowolenia z usług.
Albo iść do księdza z reklamacją, że powinien zmienić repertuar bo obecne piosenki psują klimat. Ciekawe, jaką by zrobił minę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz